# 2-5 DZIEŃ DETOKSU. 4 dni detosku na sokach.

Zapisz się do newslettera

4 dni detosku

#2 DZIEŃ

Drugi dzień jest znacznie cięższy, organizm mimo mojej zdrowej diety zaczął proces usuwania toksyn, czuję to bardzo, zwłaszcza przez ból głowy,  mam mniej siły, czuje się lekko senna. Odnośnie poczucia głodu, najgorzej jest wieczorem. Mogłabym zjeść konia z kopytami 😉 Ale już drugi dzień za mną i bardzo się z tego cieszę.
Menu – dzisiaj dwa soki na bazie białej kapusty, która ma świetne działanie oczyszczające z pasożytów, podczas detoksu idealna! Kolejny na bazie buraka i botwiny – w smaku był lekko cierpki, ale wiem, że ten duet świetnie oczyści mi krew.
Piąty to smoothie na bazie moreli, soku z jabłek i jarmużu – pycha!

#3 DZIEŃ

Siły wróciły, nawet nie mam ochoty na kawę, której podczas detoksu nie należy pić 😉 Głód – hmmm myślałam, że wczoraj go czułam 🙂 ale dziś każde zdjęcie czy filmik w internecie z jedzeniem, jakby wymierzony we mnie 🙂 Chyba teraz bardziej niż głód przemawia chęć zjedzenia czegoś, co nie jest w płynnej formie 🙂 cokolwiek, nawet kawałek jabłka czy banana. Podczas przygotowywania warzyw i owoców na jutrzejsze soki  skubnęłam trochę brokuła, ale ciiiiii 😉
MENU – rano byłam u ortodonty, ponieważ niedługo będę miała zdejmowany aparat to Pani Ortodontka stwierdziła, że trzeba go lekko przykręcić 😉 zęby tak bolą, że nawet nie mogłabym ugryźć banana 🙂 by nie czuć bólu. Dlatego soki i smoothie dzisiaj to idealne rozwiązanie, najlepiej z dużą ilością lodu!

#4 DZIEŃ

Dzisiaj jest już lepiej 🙂 Dzień czwarty to więcej niż połowa z mojego zaplanowanego na 7 dni detoksu. Głód opanowany, żołądek już lekko skurczony, sił dużo. Kolej na zakupy, chcę lekko zmodyfikować smaki moich soków. Dlatego od dziś wkracza – papaja, arbuz, brokuł i sporo zielonego ogórka 😉 Może macie jakieś propozycje dla mnie?
Czekam na polskie truskawki… ciekawe jak będą smakować z wyciskarki 😉

#5 DZIEŃ

Uff już bliżej niż dalej 🙂 poczucie głodu opanowane. Myślę już o tym, jak to będzie po detoksie, planuje stopniowy powrót do stałych posiłków. Na śniadanie i kolację na pewno sok, obiad – moja ukochana kasza jaglana i do tego warzywa, a przekąski – świeże owoce. Porzuciłam słodycze (prawie 2 miesiące wow! :), od 2 tygodniu zero alkoholu, mięsa nie jem od tygodnia, nabiału również. Pora roku sprzyja świeżym warzywom, których będzie sporo w mojej diecie. Planuję ograniczyć owoce, bo mimo, że zdrowe to zawierają sporo cukrów. Trzymajcie kciuki, jeszcze tylko 2 dnia 😀