Naturalne metody na przeziębienie.

Zapisz się do newslettera

iStock

Co prawda temat przeziębienia mnie nie dotyczy. Ponieważ dzięki zdrowej diecie, usunięciu z jadłospisu białego cukru i mięsa, ćwiczeniom, bieganiu i pewnie jeszcze sporo rzeczy można by wymienić… pożegnałam się z przeziębieniem. Nie widzieliśmy się od 2 lat i omijamy się szerokim łukiem.

Jednak sporo osób z mojego otoczenia w obecnym okresie zostało pokonane przez tego męczyciela nosa, gardła czy uszu, tego pożeracza energii życiowej. A co gorsza trzyma ich dłużej niż zwykle. O tym co zrobić by nie chorować mogłabym napisać osobnego posta, bo jest tego sporo. Budowanie odporności to okres złożony i długotrwały, ale efekty są tego warte. Nie tylko nie choruję, ale nie miewam bólu głowy, czasami ból brzucha w związku z kobiecymi dolegliwościami (jednak dzięki regularnemu praktykowania jogi ustąpiły niemal całkowicie. Nie biorę leków, nie miewam spadków energii, świetnie sypiam i mam dużo energii.

Ok, ale co zrobić gdy już Ciebie złapało?

 

Pierwsze chwile… gdy czujesz, że się zbliża 

No więc gdy czujesz, że zaczyna się lekkie drapanie w gardle, częściej kichasz, przechodzą Ciebie dreszcze… to działaj szybko, jest szansa, że wirus się nie rozwinie.

Po pierwsze – duuuużo witaminy C! w dużej dawce, dwa – trzy razy dziennie. Jak zaczniesz nagle biec do łazienki to znak, że przesadziłeś z ilością i wtedy należy dać sobie z nią spokój do końca dnia 😉

Po drugie czosnek! Czosnek ma w sobie naturalne antybiotyki.

2-3 ząbki surowego czosnku dziennie wystarczą, aby wspomóc organizm w walce z infekcją. Aby najlepiej wykorzystać zdrowotne walory czosnku, który ma podobne właściwości do penicyliny, należy go zgnieść 10 minut przed zjedzeniem. Podczas zgniatania otwierają się bowiem błony komórkowe, które uwalniają  allinazę – enzym, pod wpływem którego powstają związki wykazujące działanie antybiotykowe. Spośród nich najbardziej aktywnymi są allicyna i tiosulfinat. To właśnie te substancję osłabiają wirusy odpowiedzialne za przeziębienie, czyli m.in. rinowirusy i koronawirusy, a także wirusy grypy. Podczas zgniatania czosnku dochodzi do uwolnienia jeszcze innej substancji czynnej – ajoenu, który wspiera limfocyty w walce z wirusami wywołującymi infekcję.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/grypa-i-przeziebienia/jak-jesc-czosnek-wyleczyc-grype-i-przeziebienie_42008.html

Możesz go jeść w całości, a jak nie przepadasz za taką formą to przygotuj tosty, zupę czy makaron albo… sok – połącz wtedy go z cytryną, imbirem, miodem, kurkumą. Na noc weź największą dawkę. Uwaga – nie każdy dobrze go trawi, objawia się to problemami żołądkowymi, dlatego ważne jest to by obserwować swoje ciało.

Trzecia rzecz – dużo pij, przede wszystkim herbaty, wody z imbirem, pomaga to lepiej oczyścić organizm z bakterii i dodatkowo Ciebie ogrzewa. Ja zawsze pierwszej nocy gdy czułam dreszcze ubierałam się na cebulkę – ciepła piżama, skarpetki i szalik 🙂 by wszystko wypocić. Rano koniecznie po przebudzeniu, od razu prysznic by zmyć z siebie to co wyszło i czysta piżamka… jeśli możemy wrócić do łóżka 😉

Ehhh… to już drugi dzień 🙁 

Jeśli powyższe sposoby na nic się zdały to przechodzimy do drugiego etapu walki. Wprowadź wtedy wodę utlenioną – płucz nią gardło w proporcji 1 do 1 z wodą, kilka razy dziennie, w zależności od potrzeb i możliwości. Zakraplaj też uszy (najlepiej na noc), czyli przechyl głowę, wlej kilka kropli do ucha i zatkaj wacikiem, to samo z drugą dziurką (ja robię to na noc i zasypiam z wacikami).

Ważną kwestią jest to co jesz, ważne by dieta była lekkostrawna i pozbawiona cukru! Unikaj słodyczy, alkoholu i mocno przetworzonych produktów. Wybieraj produkty, które dostarczą Tobie energii, witamin tj. owoce, warzywa, kasze (mają działanie rozgrzewające). Poza tym staraj się jeść mniej, podczas przeziębienia apetyt jest mniejszy, nie bez powodu. Organizm zbiera energię na walkę z bakteriami/wirusami i stara się mniej czasu poświęcić trawieniu. Słuchaj się swojego ciała, ono wie jak sobie ze wszystkim poradzić 😉

Nadal pij witaminę C, jedz czosnek i grzej się herbatą. Odnośnie napojów, proponuję dwie opcje:

  • herbata rumiankowa, miód i cytryna 🙂 uwielbiam to! mogę pić szklanka za szklanką 🙂 Rumianek jest bardzo polecany podczas przeziębienia, ma działanie przeciwzapalne, łagodzi ból i zapobiega wysuszaniu śluzówki.
  • herbata z kurkumy (1/4 łyżeczki), imbiru (2-3 plasterki), miodu, pieprzu cayenne i cytryny – złocisty napój ma działanie oczyszczające z toksyn i rozgrzewające. Dodatkowo można dodać 1/2 łyżeczki oleju kokosowego.

To trwa już za długo…

Próbowałeś zgasić wirusa w zarodku, ale jest już trzeci, czwarty dzień… i nic nie pomaga. Organizm sobie nie radzi, wychodzisz na zewnątrz, ciągłe zmiany temperatur… tego organizm nie lubi. Nieco, że ma mało energii to jeszcze skazujesz go na dodatkowy wysiłek, każąc mu wejść na wyższe obroty, bo na zewnątrz zimno, a on musi dołożyć do pieca i się ogrzać. Ok… powiesz, no, ale świeże powietrze mi pomaga, to wyjdź do innego pokoju, wywietrz ten, w którym siedzisz i wróć do niego, gdy się przewietrzy 😉 Teraz gdy już próbowałeś tylu sposóbw pozostaje wypoczynek, mówi się, że sen to najlepsze lekarstwo i to prawda. Śpij ile się da, nie oglądaj tv w łóżku i nie bierz do łóżka laptopa. Śpij, leż w ciszy, relaksuj się i ładuj baterie 😉 Do tego jedz tyle by mieć siłę, pij dużo i się grzej 🙂 A jak z tego wyjdziesz to zacznij pracować nad swoją odpornością 😉 Wiem, że to zabrzmi banalnie, ale regularny wysiłek i zdrowa dieta to klucz do zdrowia. Wybór należy do Ciebie 😉 Ja wybieram zdrowie i tego Ci życzę 🙂