Dziś uświadomiłam sobie, że odnalazłam to czego szukałam. Od zawsze miałam poczucie, że dokądś zmierzam, za czymś gonie, czegoś szukam… ale wciąż nie wiedziałam co to jest. Dziś wiem 🙂 to czego szukam jest i zawsze było we mnie.
To spokój ducha, to poczucie szczęścia, to cieszenie się z drobnych rzeczy, to cieszenie się chwilą.
Patrzę na miejsce, w którym mieszkam, na mój dom, cieszę się, że go mam, że właśnie tak wygląda, cieszę się moim psem, za każdym razem jak na niego patrzę i go przytulam czuję ogromną radość w sercu.
Za niczym już nie gonię, z nikim się nie ścigam, nikomu nie zazdroszczę, nie chcę się wspinać po szczeblach… jedyne czego chcę to cieszyć się życiem. Chcę biegać w parku i patrzeć w niebo, widzieć te wszystkie piękne odcienie… zwłaszcza lubię odcienie różu połączone z błękitem, chcę dotykać drzew, czuć zapach ziemi, lasu, trawy. Do tego dobra muzyka, której wibracje przechodzą przez całe ciało. Czy nie zatraciliśmy się w tym świecie za bardzo? Czy pamiętamy co jest naprawdę ważne? Czy wystarczająco się nim cieszymy? Nasza dusza istnieje zawsze, jednak ciało jest nam dane na krócej, to dzięki niemu możemy widzieć, czuć, smakować świat. Dlaczego z tego nie korzystamy?
Obejrzałam właśnie film “Jedź, módl się i kochaj”, dopiero teraz… oglądając go drugi czy trzeci raz zrozumiała pewne rzeczy. Cieszmy się życiem, smakujmy dobrego jedzenia, słuchajmy dobrej muzyki, podróżujmy i to co najważniejsze kochajmy. Nasz umysł to potęga, tylko ludzie wciąż jej nie odkryli, zamknęli się w układach, zasadach, przepisach, wytycznych, ograniczyli czasem, przeznaczają swoją energię życiową na pracę zamiast po prostu żyć. Nie twierdze, że trzeba wszystko rzucić, jedyne czego Wam życzę to – zacznijcie żyć pełnią, przestańcie myśleć o przeszłości i planować przyszłość, która może nigdy nie nadejść, przestańcie się bać i ograniczać. Zatrzymajcie się na chwilę i zerknijcie w niebo, czy świat nie jest piękny? 🙂 Każda religia czy filozofia mówi o tym samym – nie lękajcie się… i zacznijcie żyć tu i teraz.
Eckhart Tolle – autor mojej ulubionej książki “Potęga teraźniejszości” mówi:
Czy z reguły na coś czekasz? Jak wielką część życia spędzasz na czekaniu? Istnieje czekanie krótkofalowe – w kolejce na poczcie, w ulicznym korku, na lotnisku, na umówione spotkanie, na koniec pracy itp. Z czekaniem długofalowym mamy do czynienia, gdy ktoś czeka, aż zacznie się urlop, aż dostanie lepszą posadę, aż dzieci dorosną, aż wejdzie z kimś w naprawdę istotny związek, odniesie sukces, zarobi pieniądze, zostanie ważną osobistością, osiągnie oświecenie. Niektórzy ludzie przez całe życie czekają, kiedy wreszcie zaczną żyć. Czekanie to stan umysłu, polegający na tym, że pragniesz przyszłości, odtrącając teraźniejszość.
Odtrącasz to, co masz, pragniesz zaś tego, czego nie masz. Jesteś wtedy jak architekt, który nie zwraca uwagi na fundamenty budowli, poświęca natomiast mnóstwo czasu górnym kondygnacjom.
Kochani, przestańcie czekać i zacznijcie żyć 🙂 Jak zwykle przesyłam Wam dużo dobrej energii i mocno Was ściskam.
P.S.Uwielbiam ten utwór z filmu 🙂