Pamięć wody

Zapisz się do newslettera

pinterest.com
pinterest.com

Naukowcy twierdzą, że każde zdarzenie zostawia swój ślad w wodzie. Woda ma swoją pamięć, ta która leci z naszego kranu ma swoją historię. Owszem jest oczyszczana z zanieczyszczeń, ale nie o tym mówię, chodzi mi o wydarzenia, w których uczestniczyła, o emocje jakie towarzyszyły jej, o środowisko, w którym przebywała o to przez czyje usta przepływała itd. Myślicie, że to nie ma znaczenia? Energia jest wszędzie, towarzyszy ludziom, zwierzętom, ale również mają ją przedmioty codziennego użytku, których dotykamy, którymi się posługujemy. To samo tyczy się jedzenia, przygotowując posiłek wkładamy w to swoją energię, często się mówi, że w posiłku czuć jakiś magiczny dodatek, którym jest serce osoby, która go przygotowywała.

Masaru Emoto – japoński naukowiec udowodnił, że woda może magazynować informacje, uczucia i stany świadomości, a także, że reaguje na nasze myśli i słowa, które następnie potrafi odzwierciedlić.
Jego doświadczenia dotyczą rekcji wody na słowa, myśli, muzykę czy miejsca. (więcej na stronie)

Wodę się chloruje i niestety gotowanie nie jest w stanie tego zlikwidować. Prócz tego zawiera duże ilości nierozpuszczalnych w naszym organizmie soli wapnia i żelaza. Można to łatwo sprawdzić, wystarczy zerknąć na osad w czajniku.
Badania Uniwersytetu Harvard oraz Medical College z Wisconsin dowiodły iż: „Spożywanie chlorowanej wody jest przyczyną raka jelit i pęcherza moczowego.” Dr Herbert Schwartz z Cumberland College w New Jersey twierdzi, że „Chlor w wodzie przedstawia tak duże zagrożenie dla zdrowia ludzi, że powinien być całkowicie zabroniony jako środek dezynfekujący wodę pitną. Jest on swoistą bombą czasową. Rak, problemy kardiologiczne, utrata pamięci… są to problemy ściśle związane z obecnością chloru w wodzie”.

15 minutowy prysznic w wodzie chlorowanej powoduje takie wchłonięcie chloru przez skórę dorosłego człowieka jak by wypił 6 litrów chlorowanej wody.

A teraz sposób na zdrową wodę zwaną przez Tombaka strukturowaną:
Wodę z kranu wlewamy do czajnika, gotujemy. Przegotowaną wodę przelewamy do pojemnika, który można włożyć do zamrażalnika. Wodę mrozimy, aż osiągnie stan stały. Następnie wyjmujemy z zamrażalnika i rozmrażamy. Z moich obserwacji wynika, że woda ta dłużej się mrozi i dłużej rozmraża. Smakuje bardzo dobrze, nie ma zapachu, który czasem wyczuwam podczas picia wody mineralnej czy źródlanej. Tombak twierdzi, że pod względem swojego składu jest dokładnie taka sama, jak woda znajdująca się w komórkach naszego organizmu.

Codziennie wypijamy kilka litrów wody – mineralnej/źródlanej z butelki, z wodociągów pobieramy tę do herbaty albo się w niej kąpiemy. Warto zastanowić się nad badaniami Masaru Emoto.
Teza, że woda może swoimi wibracjami wpływać na nasz organizm i my możemy wibracją myśli i słów wpływać na wodę, otwiera ogromny obszar możliwości.